Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
Przyznam się szczerze, że koreańskich balladystów unikam jak ognia. Głównie dlatego, że:
a) nie umieją śpiewać
b) wszystkie ich ballady są takie same.
Więc jakież było moje miłe zaskoczenie, gdy przypadkiem usłyszałam tę piosenkę w Inkigayo. Jest taka... inna niż te wszystkie ballady. Oczywiście tekst ma typowy dla tego gatunku, ale czego się spodziewać po koreańskich lyricistach D: W każdym razie piosenka na plus.
I jeszcze lekkie ostrzeżenie - ten pan ma, hm, "specyficzny" głos (aka punkt a)), chociaż po paru przesłuchaniach da się przyzwyczaić.
Ostatnio zmieniony przez Makrosz 2014-04-17, 18:37, w całości zmieniany 2 razy
Wysłany: 2010-10-13, 21:13
Ulubiony wykonawca:: Jin Akanishi, KAT-TUN
Gościa już raz słyszałam/sprawdzałam, ale Twoja Makro wyliczanka zachęciła mnie do ponownego zapoznania się z jego twórczością.. <Ta, za balladami szczególnie nie przepadam>
Zszokował mnie obraz szkieletu konia, który się potem okazał żyrafą.. Strasznie to wyglądało^^
Wykon też za bardzo mi się nie podobał, ale po 1 minucie wow, nieźle to brzmi :) Muzyka też świetna :)
A do tego w jaki sposób ta panienka pokazywała "zdziwienie" nadal nie mogę przywyknąć - wyłupka XD
Świetna jest fabuła klipu. Niby to on jest zamknięty w sześcianiku, a nieprawda.. to ona jest uwięziona i na odwrót. Tylko tej żyrafy nadal nie skapowałam, po co tak się pojawiała, tu i tam<myśli>
Tekst o pragnieniu bycia z ukochaną osobą jest piękny.. Dzięki za możliwość poznania Kooka z lepszej strony :)
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach