Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość --- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---
Tonę w feelsach. Nie będę ukrywać- jestem w temacie Bestii absolutnie nieobiektywna, bo wielbię ich całym swoim serduchem. Stąd też wczoraj byłam w zupełnej rozsypce, bo, jak na złość, około godziny 7, może 8 rano wyłączyli mi prąd, a jako że w mojej malutkiej wioseczce zasięg mam niemalże zerowy, byłam zmuszona czekać z przesłuchaniem piosenki do około 18:00 kiedy to w końcu umożliwiono mi kontakt ze światem. Tak czy owak za pierwszym podejściem piosenka nie za bardzo wpadła mi w ucho, za to niemałe wrażenie zrobiły na mnie partie Junhyunga, zwłaszcza ta w środku piosenki. Później przesłuchałam jeszcze raz i było już zupełnie po mnie. Kocham, kocham, kocham.
Jestem mile zaskoczona tym, że Doojoon w końcu ma trochę więcej do śpiewania. Oczywiście odbiło się to na reszcie (Gikwang), ale zawsze to jakaś odmiana. Yoseob chyba bardzo chce, żeby ludzie zaczęli go traktować poważniej, bo przypakował, haha :D
Ponadto od tej pory CUBE powinno się trzymać tego gościa stojącego za całym teledyskiem, bo to kawał dobrej roboty (podobno też on zajmował się Caffeine i japońską wersją Midnight).
Jest engrish, jest impreza! Zresztą co to za Bestie bez kulawej angielszczyzny? :D
_________________
REKLAMA
Dołączyła: 20 Sie 2012 Posty: 989
Wysłany: 2013-07-25, 15:07
Ulubiony wykonawca:: BEAST, 4minute, Nine Muses, ZE:A
Muszę przyznać, że mi za pierwszym razem też się tak bardzo nie spodobało, ale z każdym kolejnym przesłuchaniem jest coraz lepiej :D Chociaż i tak najlepszy jest teledysk :D
Hah :D
W każdym razie dziękuję za tłumaczenie ;*
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach